Paada :(
Wczoraj była piękna pogoda, więc urządziłam sobie z Atosem długi spacer. Muszę się poszczycić, że po dwóch latach strasznej męki, nauczyłam go chodzić na luźnej smyczy xd A jest się czym pochwalić, bo "walka" z psem , który waży niemal tyle co ja, nie jest wyrównana. Tym gorzej, że pies ten to straszny uparciuch. Niech Was nie zmylą te niewinne migdałowe oczy xD