To było tego dnia., kiedy z Madzią Pierzycką wymienialiśmy się zdaniami... ( Mam doła, ty też ? . Tak ja też mam.. )  [ reszty nie napiszę.!

Było to dnia 02.07.2011r..

Działy się wtedy niesamowite rzeczy...   Przyjechała Martynka..  Chciała isć zobaczyć ptaka. ( PAWIA.. )  I wtedy bum.. On był, ja byłam , Kornela była, Martynka była i Igoś . . (  Skarbek mój największy ) .. No dobra.. Powiem wam kawałek rozmowy z nim....

- ( 1 ja , 2 on , 3 ja , 4 on, 5 ja ...... Ipt, itd )

- Cześć.. 

- No siema lewa!

- Noooo....

- Jak ci mijają wakacje?

- Ćććuuuuuuuuuuuuu..  Do dupy. A tobie?

- Mogą Być!

- Dobra ja idę? 

- Gdzie?

- Zobaczyć ptaki! ; ) ( szczeliłam buraka, ale dobra.. )

- Acha.. Ale się na zapatrz.. 

- Ok.

- A właśnie miałem  sie ciebia zapytać z kąd masz tyle dzieci ?

- A wiesz czekałam aż cztery lata, i wyszsło... żartyję....

- Ta ty sie nie tłumacz..

- No na serio.. To od cioci i mojej siostry.

- Wiem.. Też bym chciał mieć takie..  Ale tylko jedno....

- Hahahahahahahahahahahahaha ...  Wyłachałam go i poszłam...! 

The End....

Znaczy rozmowa toczyła się dalej .. Jak pooglądałam z nimi ptaki...

Ale nie pamiętam co było....   

Ale wiem że jak szłam do domu, to dowiedział do mnie Nara..  Też mu odpowiedziałam... 

Masakra była... .. Ale tak go uważam za dobrego kolegę....

Dobra lecę.....

NarQ!  < 33