heh Bo lubie czasem o 7 rano isc pomachac temu panu w traktorze hahaha. A tak powaznie to lubie na promenadzie gubic wszystkie problemy, ktorych ostatnio mam sporo... jeszcze przed depresje mi sie zarzuca no ja dziekuje za taka sluzbe zdrowia znaja sie na rzeczy... po prostu nie wyspana jestem... tak jak teraz za trzy godziny musze wstac... zaniesc ps do sprawdzenia a pozniej wyslac I czekac co bedzie... w sumie dzis przejrzalam wszystko dokladnie i najpredzej dostane sie do Stafford ktore jest zajebiscie daleko... :L nie wazne...pozniej kilka godzin art'a, tlumaczenie sie, wysluchanie 100000 pomyslow Jonesiego i malowanie :L jak tyllko wyjde ze szkoly ide prosto na promenade... o bieganiu ze sketchbookiem moge zapomniec ale mozna pomyslec... do 6 stycznia wolne co ja zrobie z tym czasem woop woop! courseworki czekaja ;] w sumie jakas dziwna kartka z pamietnika mi teraz powstala ale I tak nie mam nic lepszego do robienia.....