Dzisiaj byłam w stajni no i jeździłyśmy z Asiulą.. Spadłam pierwszy raz od bardzo długiegoczasu już 1,5 rokunie spadłam:p Dobrze tylko że jak Mikuch strzelał barany to mi się nic nie stało :) Ach ten wariat. No cóż ale nie taie upadki się zaliczało :D