Uuu pank rok w sukience i, tym razem nie w szpilkach, tylko w sandałach ;D (nie wiem czy to się czasem nie wyklucza, ale mniejsza o to). Troszkie maźnięte, ale rąsia mi się zatrząsła i bez lampy, to o, takie efekty. Ale lasia pierwsza klasa ze mnie, nie ma co. Oj pusto w główce, pusto.
Tak dodaje, żeby mi tu blogasek nie zdechnął. I nudzę sie trochę, więc szukam rozrywki.
Nogi klocowate wyszły, nie?