Lola
Właściwie to chciałam dodać zdjęcie Lee Roy'ka i już ta fotka mi się załadowała i tak patrzę, że to jednak nie Lee Roy.
Dziś dzdionek nawet dobrze mi minął, chociaż plany zapowiadały się lepsze niż wyszło w rzeczywistości. Byłam na spacerku z Patrycją. Najpierw na deptaku na zielonej plaży, później do Mc, a wtedy spotkała nas nietypowa sytuacja:
Wracamy sobie z McDonalda i auto stoi na chodniku w połowie zaparkowane i podchodzi do nas kobieta i mówi:
-Tutaj, gdzieś ma być koncert Kukiz, prawda? A jak tam dojechać?
My na to: -Ymmm... Noo...
Ona: -No to może pojedziecie ze mną autem i pokażecie drogę?
My: -No dobrze.
I pojechałyśmy od 10-go Lutego do Lipoweej, czyli do Nadmorskiej z tą babką i jej mężem Później poszłyśmy koło Orlików koło podstawówki i do Millenium, gdzie się rozstałyśmy z Pati.
Koncert jest o 20? Chyba pójdę zobaczyć co się dzieje w tym naszym Pucku, bo W KOŃCU C O Ś się dzieje. A we Władku dzisiaj Volver i Łzy. U nas byli 2 lata temu... ;]
Pozdro dla Patriszi Gonzalesowej ;D