Ja i Damian
Pokazy chemiczne
Może i trochę stare, bo z 21 kwietnia, ale nie mam aktualnych fotosów. Na zdjęciu ja i dświadczenie "Lokomotywa" (już końcówka, bo mało dymu) oraz Damian i "Wytrysk Ludwika" (który dopiero się rozkręcał xD ).
Teraz o mnie ;) Za godzinę idę z Cenzem do fryzjera. Trzeba mu w końcu obciąć trochę te włosy na lato. A jak z jazdami? Według mnie baaardzo posunęłam się do przodu od zeszłego roku. Teraz tylko skoki, skoki, skoki. Niby takie liliputy, ale za to w szeregu, więc człowiek się trochę stresuje, bo to nie jest jedna przeszkoda i uff - koniec, ale zaraz skaczesz 3 kolejne, także lekki stresik zawsze mam. Z kłusa idzie mi lepiej niż z galopu :/ Ale ogólnie to i tak jestem z siebie dumna. Hehe ;) No, a na czwartek szykuje się terenik. I tym optymistycznym akcentem zakończę notkę. ;)