


Demi, Vento i Ja po sobotniej gonitwie Hubertusowej, podczas której to udało mi się dorwać Lisa <3 :P
Zdjęcie, które dla mnie wyraża więcej niż 1000 słów :)
Witajcie, moi Drodzy!
Pobiłam chyba jakiś niechlubny rekord w niepojawianiu się tutaj, ale naprawdę ciężko byłoby mi to inaczej rozegrać.
Aktualnie żyję pomiędzy Wrocławiem, a Namysłowem i nic nie wskazuje na to, aby jeszcze w tym roku miało się to jakkolwiek zmienić.
Zacznijmy może od tego, że A. ostatecznie zjechał dla mnie do Polski, a motocyklowe oględziny konika, o których pisałam w poprzednim wpisie zakończyły się pełnym sukcesem - już następnego dnia na Opolszczyznę przywieźliśmy Demm Dirac, czyli naszą wspaniałą Kłusaczkę Francuską, która od razu skradła nasze serca <3
Za nami kilkanaście wspólnych terenów oraz dwa Hubertusy, z czego jeden zakończył się naszym zwycięstwem :)
Ja i Demi dałyśmy z siebie wszystko jako zawodniczki, Vento natomiast dał z siebie wszystko jako najwierniejszy kibic <3 :D
Emocje były po prostu niesamowite <3 już rozglądamy się za kolejnymi zawodami tego typu, aby w tym sezonie móc jeszcze trochę powalczyć ;)
W związku z zakupem Demi postanowiłam odpuścić sobie służbowy, wrześniowo-październikowy wyjazd na Teneryfę.
Zamiast tego skupiałam się w tamtym czasie głównie na pracy w biurze, a także na pracy z naszymi końmi :)
W zeszłym tygodniu ruszyliśmy z budową placu do jazdy na ogrodzie A. - mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni będzie on w pełni gotowy, a wtedy koniec ze "zmiłuj się" i ostro ruszamy z treningami, zamiast tylko wozić zadki w terenie :P
Do końca siedzenia za biurkiem została mi jeszcze godzinka... później śmigam pod Namysłów, gdzie oprócz sześciu rumaków czekają na mnie również A. oraz Venciak, a już w czwartek czeka mnie dwudniowe szkolenie w malowniczym mieście Łódź :P
W niedzielę szykuje nam się całodniowy rajd konny, w poniedziałek po pracy z kolei zostaję na parę dni w swojej ojczystej, podwrocławskiej miejscowości, aby we wtorek z samego rana móc jeszcze poterenować z Siwym i dziewczynami ze starej stajni, a później naturalnie odwiedzić groby moich najbliższych oraz spotkać się i nieco pobyć z rodzinką :)
Zapowiada się miły czas... oby tylko pogoda dopisała ;)
Miłego wieczoru!
https://www.instagram.com/nessqart/