Przez te pare dni prawie w ogóle nie było mnie w domu,
czwartek i piatek Michał był w pracy xD sam w to nie wierzę
8 godzin w tym upale bez żadnego cienia i do tego w długich czarnych spodniach..
masakra..
Wczoraj przyjechała rodzina z niemiec,
to cały dzien spędziłem u babci,
dzis też cały dzien spędzony na 70 urodzinach babci,
ale bawiliśmy się jak na weselu
Klan Ciszewskich umie się bawić!
a jutro grill u Laury ^^