Od lat miałem pragnienie obudzić demona
Wciąż drzemiącego we mnie
No i wreszcie odrzucić twe nędzne prawa
Które narzuciłeś mi w przeszłości.
Och jestem wolny i teraz nie powstrzymasz mnie
Jestem tu z mym demonem
Przybyłem tu, by zniszczyć cię mój drogi
Tak, zbyt długo byłem zabawką w twych rękach
Teraz pojednany z mocami piekieł
Będę mógł wypełnić swą słodką zemstę
Och jestem wolny i teraz nie powstrzymasz mnie
Jestem tu z mym demonem
Przybyłem tu, by zniszczyć cię mój drogi
Nie oprzesz się mej mocy
Nic nie uczynisz przeciwko
Twoja dusza opieczętowana, koniec jest bliski
Twój bóg nie pomoże ci
O tak, musisz umrzeć za wszystko &
Za wszystko, co mi uczyniłeś
Teraz wiesz & nie igra się & nie igra się z mocą demona
...podążam własną drogą.....sam dla siebie jestem bogiem...nienawidzę gdy narzuca się jakieś ''prawdy''...jestem po prostu sobą...