No i wróciłam i się skończyło.
Chciałabym tam kurwa zostać. Ale to był dobry tydzień, szybki ale dobry. Wiem, że słit focie w ujebanym lustrze nie robią już furory na stronkach, ale to jedyne normalne zdjęcie z tych zimowisk. Bolą mnie nogi jak jasna cholera, rozcięłam sobie język i jestem ogólnie padnięta i chora. Ale fajnie, że z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było warto.
Dzięki Alicja, Sara, Misia, Julka, Adam, Jędrek, Hubert, Mateusz, Kacper i inni za ten fajny tydzień i wbrew pozorom nie najgorsze Walentynki. Uwielbiam Was :*