Kochana Wiosno!
Minęło sporo czasu odkąd ostatnio się widziałyśmy. Wiem, że ostatnio strasznie narzekałam, ale obiecuję, że to się więcej nie powtórzy. OBIECUJĘ. Nigdy więcej nie skrzywię się na widok odrażająco owłosionego pająką i nie będę z rozdzierającym gardło krzykiem uciekać przed osami, pszczołami, bączkami i tymi innymi... Postaram się żyć z naturą w zgodzie. Naprawdę. Dla Ciebie wszystko. Tylko wróć.
Co mnie skłoniło do napisania? Wiele rzeczy. Niezadowolone miny ludzi, zimno, padający śnieg, brak zieleni, pogłębiająca się depresja, szarość za oknem, psujący się suwak w kurtce... Ale ostatecznie wpłynęły na to zdziwione dzioby kaczek. Tak. Patrzyły dzisiaj na mnie jakby to do mnie miały pretensje. W sumie co się im dziwić, przecież to na człowieku spoczywa obowiązek sprawowania opieki nad planetą. I co ja miałam im powiedzieć jak tak na mnie patrzyły? Że Wiosny w tym roku nie będzie? Proszę nie zmuszaj mnie do tej ostateczności. Wróć do Nas!
Czekamy,
my wszyscy spragnieni Ciebie <3
NIE KAŻ NAM DŁUŻEJ CZEKAĆ