Przylatują zawsze w zgodnych parach.
No bo ptaszki te w parach trzymają się aż do śmierci jednego z partnerów.
Co więcej, para stara się pilnować nawet zimą w pobliżu terytoriów lęgowych,
a już od lutego zbliża się lub wręcz na nie wraca, jeżeli w ogóle w poszukiwaniu pokarmu je opuściła.
Teoretycznie te małe ptaszki o śmiesznych błękitnych, a raczej modrych czapeczkach powinny uchodzić za wzór wierności.
Samica jest bardzo dzielną rodzicielką. Może znieść nawet do 15 jaj.
Sama ilość to już coś, ale naprawdę wyczynem jest stosunek wagowy zniesionych jaj do wagi samej samicy.
Sikorka modra nie jest ptakiem dużym i waży około 10 gramów.
Jej jaja mogą ważyć 15 gram, czyli w ciągu dwóch tygodni samica znosi jaja ważące 1,5 raza tyle ile ona sama.
I to jak na razie wszystkie przymioty sikorki modrej, które mogłyby się spodobać konserwatystom....bo jest druga strona medalu :)
U tego małego ptaszka związek z partnerem, no i przywiązanie do terytorium nie muszą się przekładać bowiem na wierność małżeńską.
Z różnych badań wynika, że młode, którymi opiekuje się jedna para sikor modrych, mogą pochodzić nawet od trzech - czterech ojców.
Skąd taka skłonność do skoków w bok u kogoś, kto ma stałego partnera?
Otóż może się to brać z kilku powodów: bezpłodności prawowitego partnera, chęci poznania z partnerem o nieco lepszej jakości niż prawowity (u tych sikor poznaje się to po intensywności niebieskiego na czapeczce:)).
Przyczyną może też być chęć posiadania przez samicę młodych zróżnicowanych genetycznie, co na przykład w momencie pojawienia się jakiejś choroby pozwoliłoby na uniknięcie straty przynajmniej części lęgu, zasada przetrwania...
Inaczej zachowują się sikorki w Puszczy Białowieskiej a inaczej w miejskich parkach.
Hmm badania zaskakują :)
Naukowcy podejrzewają, że w Lasach i Puszczach, do zdrad dochodzi znacznie rzadziej niż w miejskich parkach lub innych lasach. To,że miasta psują ...wiadomo nie od dziś ;)
Bynajmniej nie przez to, że żyjące w pierwotnym lesie ptaki są z jakichś powodów wierniejsze.
One żyją tu bowiem w znacznie mniejszych zagęszczeniach niż gdzie indziej, a przy okazji mieszka tu sporo drapieżników.
Latanie w poszukiwaniu okazji do zdrady mogłoby się po prostu skończyć znacznie szybciej utratą życia niż gdzie indziej.
Ciekawe , prawda? :)