Nie mam odpowiedniego zdjęcia. Mam grubą twarz. Nie ważne. Piszę bo natchnęła mnie inspiracją pewna osoba. Ta która w sumei inspiracją "natycha" mnie juz od dwóch lat . Fajnie nie ? Miec takiego skarba,  który zawsze stanie po towjej stronie .. Powie , ze jesteś piękna nawet jak wyglądasz brzydko i nie do zniesienia. Fajnie mieć takiego faceta , który swoją zazdrościia powala wszystko i wszystkich . KOcham tego faceta, jego fochy , humory ciążowe i wszytsko co jego . Przepraszam , wróc. Nie wsyztsko co jego tylko wszytsko kim jest , a nie co ma . Jak dla mnie mógłby chodzić w swetrze po tacie i tak będzie najprzystojniejszym . I najmądrzejszym . Po prostu moim szczęsciem . NIe umeim bez niego zyć, śnić , a nawet śpi mi się bez niego do bani . Budzę się spłakana i za każdym razem myśle boże gdzie ty jesteś . Dlaczego tak jest . Cięzko mi naprawdę mi ciężko czasami mam wrazenie , ze nie dam rady . I tak po prostu chciałabym zniknąc wraaz ze wsyztskim uczuciami . Ale miłośc to teżcierpienie i tesknota nieoderwalny elemnt . A ja nie potrafię rpzestać "kochać" zresztą to już nie kochanie . To paranoja na punkcie innego człowieka . W każdymr azie nie ma wieskzego uczucia niż to jakim  go darze. I szczerze poiedziawszy pisze to dla niego . Nie dla was. Wali mnie oglądalnośc tego sweet fbl . Bo wszystko kiedyś zniknie , a on pozostanie przy mnie. Kocham Cię Wojtek . Kocham.