może być smutne też to, że czekamy na tragedię, chociaż taką małą.
zobacz gdyby moja rodzina była rozbita to ludzie by rozumieli
mogliby współczuć a ja bym odganiała ich rączki które kierują się do mnie
kiedy byłam mała jeździłam do dziadków
do pieska i kotka i układałam im przedstawienie z lalkami
i miałam własny teatr. suka leżała i widziała wszystko.
kot tylko patrzył, ale przed tym z gracją wskakiwał na parapet.
kiedy byłam mała, to były moje małe miłości. znajduję zdjęcia zwierzaków
przystojny tata i przystojny dziadek trzymają je w rękach.
na psinie jeździłam jak na koniu, a gdy spadłam - nie płakałam.
kotka drapała mnie tylko czasem, choć jej imię było pieszczotą.
szkoda, że czasem coś lub ktoś umiera, a reszta musi zostać tutaj