matko jedyna znowu to samo, znowu powrocily napady, nienawidze tego, czy tak sobie odbijam te wszystkie stresy? Nigdy chyba sobie z tym nie poradzę, juz mam dosyc, czemu jestem taka slaba!? czuję się jak ostatnie gówno, gruba tłusta świnia, ciąża spożywcza i bolący brzuch, zawsze tak się kończy...jestem żałosna, z tyloma problemami umiem sobie poradzić a z czymś takim nie...chyba czas w ogóle nie tykać jedzenia, rzygam na mysl o tym co mam w żołądku, nienawidzę swojego ciała czuję się w nim jak w więzieniu...