Zdjęcie w stylu - o jacie.
Chciałam coś napisać, ale wyleciało mi z głowy.
Nadal trwa mój bezkonsumpcyjny, transcontinental bad romance.
Eryk daje mi tysiąc powodów, żebym nie zrywała z nim kontaktów i 999 powodów, żebym jak najszybciej to wszystko zakończyła.
Nie chce mi się już przytaczać naszych rozmów, bo są długie i zazwyczaj prowadzą do jednego.
ale spoko, spoko - na poprawę humoru kupiłam sobie wymarzone szczudła, na które czatowałam od dawien dawna. Były bardzo drogie, ale co tam. Ważne, że je mam i będę najwyższa na weselu i nikt nie będzie chciał ze mną tańczyć. ^^ To nawet fajnie, bo nie potrafię tańczyć bez butów, a co dopiero na dziesięcocentymetrowym kołku.
Boże, zagrzmij, bo bredzę.
nowy patent: na dowód miłości nazywamy swoją ukochaną parę gatek imionem swojej/swojego ukochanego/ukochanej.
edit:
zapomniałam o najważniejszej rzeczy. Już wiem, o czym zapomniałam, że napisałam, że zapomniałam:
To zdj zrobiła Fifa. Jak leciała Rajanerem do Irlandii, albo z Irlandii...no nie wiem, w kżdym bądź razie spodobało mi się i jej je ukradłam ^^
Inni zdjęcia: 1541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusiaAlpy ajusiaEhh patusiax395Ja ajusiaTrw damianmafiaAqa park bluebird11