Zdjęcie z czasów, kiedy dostawałam palpitacji na samą myśl o tym miejscu.
Teraz mam to daleko w nosie.
Mariko i Kamilu - zmieniłam koncepcję zagospodarowania tych 17 m2,
które zostały nazwane moim pokojem.
Bo on powiedzieli, że dywan w kształcie łączki i motylki na niebie są dziecinne.
No to teraz przechodzę ze skrajności w skrajność.
Mój pokój będzie przesiąknięty blues'em:
Zadymiona buda z taką tapetą na której są cegły ;D
Nie wiem, czy gdzieś taką znajdę, a jeśli nie, to sama sobie te cegły wmuruję ^^
Tzn, nie wszędzie, możliwe, że tylko na dwóch ścianach.
Reszta będzie granatowa.
tato mnie zabije - mam tylko jedno okno.
I jeszcze walnę sobie takie wielkie akwarium.
Doszłam do tego, jak byłyśmy z mamą w sklepie z nie wiem, co to było,
ale w każdym bądź razie, zobaczyłam tam taką rurę wypełnioną wodą i bąbelkami.
I tam pływały gumowe rybki i to się świeciło.
powiedziałam mamie, że takie chce, a ona na to, że przecież będziemy mieli prawdziwe akwarium.
< buzia jak na budyniu >
Ale tą świecą też będę miała! xD
Zrozumiałam, że muszę mieć dużo błyszczących, połyskujących i migających ornametów, żeby zrobić klimat
Angielskiego Zadymionego Pubu.
jestem genialna.