chyba zapomniałam co to znaczy mieć życie.
albo żyć.
te matury, ta nauka... potrafią człowieka wykończyć.
choć z drugiej strony... mając to wszystko na głowie, i ten stres, ciężko jest myśleć o czymś innym.
w sumie nawet cieszę się, że nie mam czasu by zawracać sobie głowę niepotrzebnymi błahostkami.
rudy już dawno przestał być moim ulubionym kolorem.
teraz jest jedynie żałosnym, martwym wspomnieniem.
NAWET NIE WIECIE JAK JESTEM SZCZĘŚLIWA. <3