Pierwszy dzień wiosny to idealny dzień, żeby zapoczątkowac ziamiany.
na początku czerwca mam 2 wesela+chrzciny, muszę zgubic ten cholerny cell :).
50 minut skakania na skakance dziś, myślałam że mi serce za chwile wyskoczy, ale dałam radę, jeszcze przed snme czeka mnie 100 brzuszków :). Czekając na okres 10 dni wpierdzielałam jak głupia, ostatnio kupiłam sobie spodnie rozmiar 34, są cudowne, ale założę je wtedy gdy zgubię te cholerne boczki "przedokresowe" :D ale przymierzam je codziennie haha.
co ja dziś zjadłm.
jogurt 7 zbóż i wafel ryżowy + green tea
linea fitness i chrom (chrom na brak łakanienia, a linea daje pożądnego kopa dzięki zawartej w nije kofeinie, co jest potrzebne podczas cwiczen także POLCEAM:))
i z okazji pierwszego dnia wiosny wieeelka micha sałatki z sosem czosnkowym i kurczakiem (klasowe wyjscie :)).
wafel ryżowy, i półtora litra wody niegaz. z wkrojoną cytrynką mmmm :)
co sądzicie :)