Nie ogarniam samej siebie.
Dzisiejsze jazdy maras.
Prawie się rozpłakałam w tym aucie.
Wstyd jak cholera.
Kurs hiszpańskiego.
Efekt nudy, ale w sumie zawsze chciałam umiec coś powiedziec w tym języku.
Fascynował mnie.
Uzależnienie od kawy w dalszym ciągu trwa.
Coś powinno się zmienić.
Tylko nie wiem, czy chce.