No dobra trochę mnie tu nie było.
Zdjęcie z pamiętnych Mikołajek.
Prawdopodobnie tancze jakiś taniec godowy brazylijczyków, wczkolwiek nie jestem tego pewna.
Ferie sobie lecą.
Mróz jak jasna cholerka.
Nic tylko siedzieć w domu przed telewizorem i wygrywac kase grając z rodzicami w karty.
Nie pominę tez najważniejszego zaczełam jazdy.
8 godzin już mam za sobą jeszcze tylko 22.
Powiem tak przejechałabym jednego człowieka na przejściu dla pieszycch.
Ale to była jego wina, bo nagle mi wyskoczył i było gwałtowne hamowanie.
Tak poza tym nikomu absolutnie nic sie nie stało.
Problemów z jazdą większych nie ma tylko te testy.
Jakoś sie to opanuje do marca.
Plany na dziś?
Popołudniu sala, czyli szpilamy w kosza i siate.
PEACE:*
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24