A się przyszłam pochwalić :)
Najwspanialszym kucem świata.
Plany są ogromne, czasu na zrealizowanie coraz mniej, a o fundusze też trzeba jakoś się zatroszczyć, żeby pozwoliły na realizację tychże planów. Punkt numer 1 z postanowień noworocznych, zmieniający wszystko, obracający mój świat do góry nogami na lepsze, karosławsie życie :)
Punkt numer 2 na razie radzi sobie całkiem nieźle. Jeszcze daję radę, ale boję się czwartku.
Punkt numer 3 może nie pójść tak jak bym tego chciała i zakończyć na pół roku moją wrocławską karierę. Ale mówi się trudno i tłumaczy przeciwnościami losu. No i będę się tłumaczyć tym, że los tak chciał. Cóż...