I jeszcze wierzę w to, że zawsze jakaś jest. Raz lepsza, gorsza raz pogoda nie zostawi nigdy mnie.
A jeśli chcę się nią dzielić. Co wtedy? [...]
I jeszce wierzę w to, że zawsze jakaś jest. Okazja żeby móc powiedzieć to, co najważniejsze, więc nie czekaj, nie. [...]
Właśnie czas zakwitnąć.
Kolejny z tych dni, które wolałabym zapisać do udanych, niż do irracjonalnych.
Mój teraźniejszy sposób myślenia znów stał się analogiczny do pesymizmu.
Sen jest znikomym pocieszeniem, skoro śni mi się ciągle moje niespełnione życzenie.
Między spadającymi gwiazdami, a złotymi rybkami wcale nie ma zasadniczej różnicy.
Obydwa sposoby pozyskania szczęścia nie dają satysfakcji.
Gdy człowiek już nie wie czy czeka na cud, nie wie też w co w ogóle wierzy,
przestaje wierzyć w Boga, w siebie, w to coś ponad nami.
Wiem, że tylko jedna rzecz mogłaby przywrócić moją wiarę, ale boję się o nią już prosić.
Nie wiem czy mam prawo o to prosić.
Inni zdjęcia: ... itaaanSkiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24