8'naście Łukasza. Co to było, co to było. Kolega z Grabowa. Pozdrawiamy, pozdrawiamy.
Także ten.
Wczorajsza 18 na duuuuuuuuuży +, pomijając ogromnego siniaka -.- i dojazd xD te piękne miejscowości ^^
Robert niby znał mnie już wcześniej, myślałam że piaski... spoko
Jarek narzucił dobre tempo ;o z Angelika nie da się pić -.-
Cała impreza w 12 cm szpilkach ^^
3 kawy, ostatnia robiona przez Jarka ;o omg omg omg. Później ktoś mi zwinął -.-
Za tydzień Kalisz ^^
Żelki się skończyły -.- niby mam jeszcze haribo...
Faceci są jak szkło - potrafią tylko ranić . . .
czekam.
Jack!!