Wesołego zająca?! Smacznego jajka?!

Co to ma wspólnego z istotą Świąt Wielkanocnych-

Zmartwychwstaniem Jezusa? 

Mam wrażenie, że tak czesto zapominamy o istocie tych świąt. Jeśli wogóle kojarzymy je z Bogiem,

czy nawet Jezusem(!), to częściej pamiętamy o Jego śmierci.

W kościele katolickim, jak dziś przeczytałam, Wielki Piątek (czyli dzień dzisiejszy) jest dniem najgłębszej żałoby. Ale czy w takim razie niedziela nie powinna być dniem największej radości?!

Tego niestety nie zauważyłam.

Jak dotąd. 

A co z tym z Zmartwychwstaniem? W sumie nie wiele się o nim mówi,

a jak mówi, to jakoś tak..niezrozumiale i bez większej radości, czy entuzjazmu,

a to dzięki niemu  każdy człowiek ma szanse na zbawienie !

Zbawienie? A co to jest? Czy ludzie zdają sobie wogóle sprawę czego dotyczą te święta?

Wszyscy tak chętnie świętują, przygotowują pyszne jedzenie, święcą je nawet(!).

Sprzątają jak dzicy w domach, czyszczą buty, poszczą..

W tej całej gonitwie chyba niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że to wszytsko nie ma znaczenia.

Że to jedzenie, te porządki..bez świadomości KIM jest Jezus, CO dla mnie zrobił i DLACZEGO,

bez świadomości, że jedyne czego naprawdę potrzebujemy to On,

a bez Niego nasze życie nie jest nic warte, bo dąży do śmierci,

bez tej świadomości, święta te, i te porządki i jedzenie i goście i święconki i to pójście do kościoła.. 

bez tej świadomości to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem.

Więc o co chodzi z tymi jajkami ?!

Ludzie..nie oszukujmy siebie samych..

Życzę każdemu, aby zdecydował się na poznanie Jezusa, nie tylko wiarę w to, że ktoś taki istniał,

ale na rzeczywiste poznanie Go i doświadczenie Jego wielkiej miłości!

Sama wiara w to, że pas bezpieczeństwa jest w stanie uratować nam życie nic nie da,

jeżeli się nie zapniemy.

Sama wiara w Jezusa nie zapewni nam zbawienia,

jeżeli Go nie poznamy i mu nie zaufamy.