..ZAWIESZAM FBL..
Nie ma po co i dla kogo.
A jak narazie dla samego siebie nie musze..
Zaraz po, sekunda po
Gaśnie światło i łatwo zapomnieć gdzie i co
Na chwilę ujrzeć to co omijamy
I dalej ruszyć, a cel nieznany..
To wszystko jeszcze we mnie świeże
jednak wiedzcie, że widziałem szczęście
Sprawy, w które mocno wierzę
wypracowałem sobie podejście do nich
Bóg mnie broni, Bóg zawsze ochroni
karmi dobrą ręką, a ze szczodrobliwej dłoni
wedle jego woli czynię, to boli, ale ból minie
Muszę czekać aż czas upłynie
Teraz jak na razie cicho i pusto po stracie
Widziałem szczęście, nie wierzycie?
Pewnie sami na sobie się przekonacie
radę dacie, kwarantannę przetrwacie
pannę jeszcze niejedną poznacie
mój przykład macie
To w dla tych co w podobnym są klimacie
Bliskim mi nastroju, widziałem szczęście
muszę ochłonąć, tak, potrzebuję spokoju
Pod jego wrażeniem po brzegi zapycham kieszenie
doświadczeniem, się nie zmienię
Co przeżyłem to moje, tego nic mi nie odbierze
Znowu na ulicy stoję
Tak między nami szczerze, widziałem szczęście
uśmiech na moich ludzi twarzach
że to wspaniałe uczucie chyba nie musze powtarzać
To wciąż jeszcze się zdarza
I z dnia na dzień bardziej silny
Widziałem szczęście, wiem jak uszczęśliwić innych
umiem uszczęśliwić innych
Lepiej będzie mówiło, kurestwa nie było
żyć się chciało, wszystko się układało
Runęły mury, znieśli granice
Widziałem szczęście po czym wróciłem na ulice