Stare foto.. obok siedział Fishu na dachu..
Teraz widzisz ze bez sensu jest czekanie
Wciąż mówienie, co ma się stać to się stanie
Swoich łez po raz kolejny wylewanie
Tak uparcie wciąż na nowo próbowanie
To wszystko teraz kończy się
To wszystko teraz przestaje męczyć mnie
Bo wiem, że w końcu trafie w takie miejsce
W miejscu tym będę zupełnie sam i padnie pytanie
Jakie wspomnienie mam
Nie chce wtedy ściemniać, wymyślać, kombinować
Nie chce wtedy ubierać w piękne słowa
Chce wykrzyczeć prawdę nic po kątach nie chować
Że chciałem tylko żyć a nie wegetować
Było tyle momentów, w których czułem się szczęśliwy
W tym miejscu jak w niebie szary człowiek poczciwy
I prosiłem na kolanach niech to nie kończy się
Ale było inaczej znów rozczarowało mnie
Teraz wracam do przeszłości odradzam się na nowo
Czekam, co przyniesie życie walcząc z uniesioną głową
Dostałem szansę i nie mogę jej zmarnować
Ciągle szukać sensu życia karty losu znów tasować
Myśleć o tym czy wszystko uda się czy wyjdę na prostą
Czy pogrążą mnie
Nie chce bać się ciszy, którą wokół siebie mam
Nie chce bać się myśli, wśród których jestem sam
Nie chce wciąż marnować czasu na marzenia niespełnione
Chce zachłysnąć się życiem moja pięść na mikrofonie...
Prawo przegrywać, potem zwyciężać
Każdy następny dzień wiarą wypełniać
Nie chcę zbyt wiele, posiadanie nie jest celem
Cel to spełnienie i nie łączę go z portfelem
Pozostać sobą tu za wszelką cenę
W milionach ludzkich głów ukryć wspomnienie..
Pamiętasz jeszcze, te dni, całe miesiące ?
Pamiętasz, chcesz zapomnieć ? Ja nie mogę wiem że błądzę
To, co było nie wróci wiem, bo czasem mam nadzieję
Po co mam, więc pamiętać ktoś by powiedział stare dzieje
Wiem to nie mogę zapomnieć jak było dobrze
Wiem to skończyło się, mój własny pogrzeb
Wiem to i proszę Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to by ktoś trafił
w moje serce.. ):