Dawno mnie tu nie bylo. Ale brak zdjec. Brak czasu. Szkola mnie zabija. Szkola to zlo. Szkola jest nie dobra.
Do tego zgubilam misia, ktorego dostalam w dniu moich narodzin. 20 lat idziesz sobie przez zycie z malutkim pluszowym przyjacielem i jak sobie teraz mam poradzic bez niego?
Doroslosc zaczyna sie wtedy kiedy musisz isc przez zycie bez swojego ukochanego misia z dziecinstwa...
A tak na serio to nie wiem jakim cudem sie on zagubil. Ale coz, trzeba sie pozbierac i isc dalej.