Poranek z Doris i Anetą czyli poranna głupawka w pociągu i teoretyczna próba uczenia się historii sztuki.
Wczorajsze postanowienie skończyło się wraz ze wczorajszym dniem ( miałem do maja chodzić dzień w dzień na każdą lekcję).
Skrupulatne obliczenia doprowadziły do tego że pozostało mi 24 dni nauki, pozostało żeby wszystko zaliczyć i być klasyfikowanym.
Poranek u Oli czyli śniadanie i kawa oraz mega dużo wiedzy na temat kobiecych piersi- TVN Style .
Padam na moją piękną twarz, a jak pomyśle że jutro snycerstwo to RZYGAM. Nienawidzę zdrewniałej kosmitki!
Dotknąć dna, by móc w górę znów odbić się