Przejrzałem dzisiaj dziennik i mam milion nieusprawiedliwionych godzin.
Nie sądziłem że to tak szybko się uzbiera.
Na 24 lekcje j. polskiego nie było mnie na 15, na dzień dzisiejszy jestem nie klasyfikowany xD
Wszystkie godziny muszę usprawiedliwić bo już 23 wywiadówka.
Wyjdzie na to że jestem hipochondrykiem, bo każde moje usprawiedliwienie jest powodu wizyty u lekarza (:
Dodatkowo kilka jedynek które spadły z nie wiem skąd.
Mój kuzyn okazał się niezłym chuliganem.
Przeklina na lekcji, bije się, a dzisiaj pani coś na spódnicę przylepił.
Taki z niego uczeń że w zerówce będzie siedział dwa lata [:
A mama mi dzisiaj powiedziała ze kiedyś płakałem bo myślałem że się nigdy nie nauczę czytać,
ale na szczęście jakoś mi się udało hahahaha
Another day,
just believe.