bez życia...
wzrok utkwiony nie wiadomo gdzie...
*******************************************************************************
nie wiesz gdzie postawić kolejny krok
kiedy wszystko spowija mgła niejasności
kiedy wszystko jest niewyraźne
sen, zamiast przynieść ukojenie...
tylko bardziej rani...
nie masz zaufania do samego siebie
czekasz...
na znak...
na sygnał...
na iskrę, która rozpali ogień
przy którym się ogrzejesz
i który rozświetli Ci drogę...
pytasz: - "jak długo mozna żyć bez wiary... ?"
spytaj sam siebie...
odpowiedź jest na dnie Twojego serca...
tak jak skarb zatpiony na dnie morza...
czas ucieka nieubłaganie
nie patrząc za siebie...
kiedy przechodzi obok
mówi tylko:
"chodź... masz mnie przecież coraz mniej..."
*******************************************************************************
Amen.