Kolejne grube wyjście, tym razem z okazji urodzin Lady, Tomasza i Becmera. Plan był prosty - pójść do lokalu, zjeść i pogadać. Wyszło mniej więcej tak:
Przychodzimy pod Kopernika
edit:Becmer czeka na pałki z natu, które też się spóźniły
Czekamy na Pabla
Czekamy na Ajmera
Dzwonimy do Ajmera - okazuje się, że nie wiedział o całym przedsięwzięciu
Idziemy do Da Grasso
Da Grasso zajęte
Idziemy do Metropolis nr 1
Metropolis nr 1 zajęte
Idziemy do Metropolis nr 2
Metropolis nr 2 zajęte
Lagujemy przed wejściem
Wchodzimy, pytamy kelnerek o miejsca
Odpowiedź negatywna
Powtarzamy ten rytuał w Metropolis nr 1
Powstawanie opcji (Sphinx, Sioux, pierogarnie, Dawny Sułtan, Da Grasso na Rubinkowie, Swojskie jadło, KFC na Rubinkowie, Mac, Manekin i nasz faworyt - impreza na materacach w salce na dole w nacie)
Idziemy do Sphinxa
Spinx zajęty
Zaglądamy do Siouxa
Za mały lokal
Znowu do Da Grasso po numer do Da Grasso na Rubinkowie
Kampimy przed wejściem
Miejsca się zwalniają
Siadamy
Przychodzi Ajmer
I w końcu...
Później jeszcze Molus na Rynku - zajęty
PDT - zamknięty
Lenkiewicz dopiero wyszedł
edit by jeworas(W Lenkiewiczu dopiero znalazły się miejsca. I lubię w czoko ^^)
Po drodze jeszcze wiele kłótni, gdzie by iść i w ogóle