Zdjęcie pierwsze z brzegu :) Jeszcze z Rogalina - miłe wspomnienia. Majora i jej pierwszy kolega, kucyk Bambino:)
Ginny ma teraz okres lonży wogóle mam brak czasu, na wszystko:)
Majore ruszam bo jak się chce jechać na zawody to trzeba. Dzisiaj miała pierwsze bunty od dawna, nie uległam jej i reszta jazdy była bardzo pozytywna. Zagalopowania takie, że aż sama się zdziwiłam. Może jednak mam jakieś szanse na zawodach. Jutro treningos z Dagną i ostatnie szlify przed sobotą. W piątek na szczęście wolne od szkoły, trzeba cały sprzęt wyczyścić.
Ujezdżenie!!!!! Ujezdżenie!!!!!!!!!!
15.10 ZR-A gruszczyn to będzie piękne:) haha