Jedyne zdjęcie z zawdów. Oczywiście musiałam zapomnieć aparatu na zawody. Pierwsze zawody tego typu i 4 miejsce z notą 57.054 %.
Majora wogóle nie chciała się rozluźnić. Stęp swobodny nie wyszedł, żucie też nie:) Ogólnie masakra, ale i tak było fajnie. Po przejeździe do lasu na wyciągnięte galopy i majora od razu rozluźniona. Ruszła się bosko. Przy dekoracji Pani Brabara do mnie " bardzo dobry przejazd tylko więcej życia". W piątek srebrna i zobaczymy jak na to życie wyjdzie. Wczoraj skoki takie minie bo tylko 70, ale i tak fajnie. Wiem dlaczego ją tak kocham.
Ginny wolne. (zapomniałam czapraka)