Martówensie! Proszę Cię nie zamartwiaj się ciągle ta sprawą! Zobaczysz ,wszystko się ułoży i będziesz miała swojego konia ,na którym będziesz jeździła na zawody i czuła ten "sympatyczny stres" i "kisiel w gaciach"! :D Zobaczysz! !Jest Ci trudno..wiem...Ale spokojnie ;****** Wszystko się ułoży i ja wierzę ,że jeszcze kiedyś będę biegła za Tobą z aparatem ,żeby porobić Ci zdjęcia na treningu i wiem,że kiedyś pojedziemy jeszcze razem do Kwidzyna! :) :*****
I nie smuć się ,błagam bo mi też jest wtedy przykro... :<
A jak będzie Ci smutno ,to sobie pomyśl o tych różnych śmiesznych sytuacjach,w których ja coś odwaliłam dziwnego :P Na przykład jak uciekałam przed końmi na padoku w Kwidzynie! :D
Martówensie! :***********************