SIAM 2010
Scatto International Art Meeting
O Carrarze:
Niezmienna. Jak zwykle bardzo senna. Jak zwykle trochę w tyle. Jak zwykle mnóstwo gejów^^ (ale bądźmy tolerancyjni!:D). I tak lubiane przeze mnie złudzenia optyczne pozostały. I jak zwykle dużo marmuru.
Jedyne co się zmieniło (i to na gorsze!), to kilka 'rzeźb'. Metalowa konstrukcja przedstawiająca, bo ja wiem co... 'grę w totaka' przed samym Teatro Animosi, która bardzo psuje uroczy wyraz całego Piazza Battisti; następnie dwie marmurowe ściany, jedna lezy druga stoi niewiadomo po co i zasłaniają marmurowego lwa na którym zawsze sobie fotki trzaskamy...:D Ale i tak mistrzostwo świata ma wielka, brazowa, obrzydliwa KUPA (sic!) postawiona na przeciw Szkoły Artystycznej... Naprawdę gratuluję pomysłu. ŻAL. Ja wiem, że zyjemy w czasach, kiedy nawet gówno jest sztuką, ale bez przesady! poprostu jak to pierwszy raz zobaczyłam, to mi się niedobrze zrobiło. potem się przyzwyczailismy i nawet to śmieszne było^^
O festiwalu innym razem :)
fot: Carrara '10