Ma dopiero kilkanaście lat...
Szkołę,rodziców,swój własny świat...
Zwyczajny świat...zwyczajnej dziewczyny...
Wchodzącej po szczeblach życia drabiny...
Która bardzo by chciała szczęśliwą byc...
Chociaż dopiero uczy się żyć...
Gubi się w życiu...często upada...
Raz wspina się do góry...raz spada...
Lecz dokładnie wie czego chce...
W walce o marzenia nie podda się...
Bo ma bliskich,którzy kochają ja...
Taką jaka jest...dobrą czy złą...