Chce uciec jak najdalej.
Gdziekolwiek . By nikt nie wiedzial nie widzial badz nie slyszal.
Nie bede tesknila.
moze tylko za tymi najblizszymi.
Usiade nad brzegiem morza i bede obserwowala fale
Byc moze w nich odnajde jakis sens.
Ktorego poszukuje juz od dawna.
W nocy bede patrzyla w gwiazdy
Zaloze sluchawki na uszy i bede glosno spiewala.
Moze nie zawsze mi to wychodzi ale przeciez to nie istotne.
Napisze list po czym wloze go do butelki i puszcze w nieposkromione morze.
Zaadresuje go do nikogo i podpisze sie jako anonimowa.
Opisze tam swoje uczucia ,leki i wszyskie niedoskonalosci.
Byc moze kiedys ktos go przeczyta i zrozumie kazde napisane tam slowo.
Zrozumie i poprze. Bo doceni prawdziwe uczucie.
Bo tak naprawde malo kto rozumie. Ale nie dbam o to.
Bo liczy sie to co zostalo tam na dnie.
bye;**
Bo jest lepiej o wiele. Dzięki Wam:)