31/08/2017r

Nie sądziłam że będę pisała drugi post dzisiaj.
Miał dzisiaj przyjechac.

22 obecnosc obowiązkowa, nigdy mnie nie zawiódł.

Przed chwilą przyszła wiadomosc ze mu coś wpadło ..

Okej, rozumiem każdem się zdaża ale ..

On w sobote wyjeżdża ..

Do Londynu ..

Nie będzie koło mnie mojej miłosci ... 

Wiedziałam że chce wyjechac, jednak wciąż miałam nadzieje że to nie nastąpi.

Kurde, dziwne uczucie mam w sobie. 

Nie chce żeby jechał bo tak bardzo go kocham .. tak bardzo mi na nim zależy .. 

Tak bardzo chciałam żeby był w mojej codzienności.

Tak bardzo zależy mi na jego obecności .. 

Z drugiej strony chce żeby realizował swoje marzenia, plany ..

Sprzeczne myśli. 

Może wróci z dojrzałym podejsciem i spędzi ze mną reszte życia ? Kto wie
Nauczył mnie jednego.

Ważne jest to co jest teraz.  Nie to co będzie jutro .

Jest najważniejszą lekcją jaką w życiu przeżyłam.

Jest osobą która zmieniła moje życie o 180 stopni.

Jestem mu wdzeczna za wszystko.

W tej sytuacji wiem że jego szczęście jest ważniejsze od mojego. 

Dziękuję mu za wszystko