Kilka dni wolnych rozleniwia. Robie wszystko byleby nie brac sie za nauke, za robienie miliarda zadan z matmy, pisanie wypracowan z polskiego i przede wszystkim wkuwania dat i wydarzen historycznych. Relaksuje sie, spedzam czas z nim, rodzina, znajomymi, leze przed tv i nie martwie sie, ze nastepnego dnia trzeba rano wstac do szkoly. Lubie ten stan- poczucie beztroski, brak glupich szkolnych obowiazkow. To pozwala mi na 100 procentowe korzystanie z przerwy swiatecznej :)
Zycze wszystkim Wesolych Swiat wypelnionych miloscia, szczesciem i bliskoscia najwazniejszych osob! :)