zakończyły się 3 tyg słodkiego lenistwa u boku ukochanej osoby
i gorzki powrót do domu, gdzie na przywitanie rzucają apatyczne spojrzenia.
wróciło niechciane dziecko, obciążające matke kosztami...
żadnego przywitania, nawet nędznego 'część',
przekraczając próg domu zamieniam się w powietrze,
a właściwie nie, bo powietrze nikomu nie szkodzi,
tak więc w przeszkodę którą trzeba wiecznie wymijać.
ale chuj, koniec pesymizmu,
ważne że ostatnie 3 tyg spędziłam u boku osoby
która daje mi poczucie miłości, troskliwości i czułości.
dziękuje ...
|
|
a sylwester bardzo udany, nowy rok rozpoczął się całkiem miło ... :)
Użytkownik marlbor0
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.