A zatem czas na 3 wpis. Święta w trakcie, jutro śmigus i po świętach. Zimowa aura zrobiła swoje i wgl. nie poczułem tych świąt. No może żurek i jajeczka nieco mnie uświadomiły, że to Wielkanoc. A tak to nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Od rana przesłuchałem 5-6 całych składanek hitów i nic. Przynajmniej wieczór jest bardziej jasny niż do tej pory, dzięki przestawieniu zegarków do przodu.
Poza tym strasznie tęsknię za moim Skarbem. Nie mogę się już doczekać by znowu ją spotkać, móc przytulić i zapomnieć o wszystkim innym. Potrzebuję bodźca do dalszego działania, a tylko ona takowy może mi zapewnić. Może jutro to się uda, na co mam wielką nadzieję. Oprócz tego nie mam pomysłu na dluższy wpis, więc życzę by wszyscy jutro byli dostatecznie mokrzy i nie byli potem chorzy.
Cześć !