Ja chce lata! Dołuje mnie to wszystko, ten mróz, śnieg, ta niechęć do wszystkiego poza zimnym kakaem pod ciepłym kocem. Może pójdę spać, a obudzicie mnie dopiero w kwietniu?
Nie mam ochoty nigdzie jutro jechać, tym bardziej nie mam ochoty w piątek iść do szkoły.Serio już nie wiem co gorsze.
Fajnie było dzisiaj powspominać wakacje. Napierdalające drzwi, ulica Janów Podlaski (hahahah), wrzucanie czekolady do okna obok i bezcenne szukanie na dworze o 6 rano miśka Agaty i majtek Jagody, które znalazły się w kieszeni jakiegoś Niemca :D
A poza tym dzisiaj reprezentuje sobą dosłowne nieogarnięcie. W nocy znowu nie mogłam usnąć, przewracałam się w boku na bok i, jak mi już to weszło w nawyk, pisałam wiersz w telefonie w roboczych. W ciągu tych wszystkich nużących lekcji chciało mi się spać szczególnie na tym fantastycznym przedmiocie jakim jest matematyka <3
i myślałam, że jebnę jak to dzisiaj zobaczyłam hahha
E:
Genialne "nie chcemy mieć cycków" hahahahha