Zdjęcie dedykuję Anecie D która mi nie wierzy, że byłam na koncercie mojej największej idolki - Hanny Monatny. Zostało ono zrobione tuż po koncercie, w strefie dla VIP-ów. Przykro mi, że nie wierzysz, że ją lubię i nie tolerujesz moich gustów muzycznych, to naprawdę smutne :(
Co do wczoraj to jednak mimo wszystko bawiłam się serio fajnie. Ale to nie czas, by o tym pisać. Sądzę, że jutro znajdę chwilę.
;*