photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MAJA 2010

dawno dawno temu w .. pokoju

Dawno mnie nie było wiem .. Sora .. Zbyt dużo nauki i innych dziwnych spraw pochłonęło moje życie .. 

 Musze Wam oznajmić, że trochę zmieniam ogół mojego pb.. a mianowicie nie będę, lub w małym stopniu, pisać o sobie .. 

Znaczy się będą jakieś tam notki .. ale wtedy, gdy wydarzy się naprawdę coś ważnego .. Mój pb pójdzie jeszcze bardziej w stronę spraw kobiecych, więc od razu przepraszam panów, którzy będą czytali mój pb .. 

No i to na tyle ode mnie .. 

PS : ale i tak nadal najlepiej pisze mi się w 1 os. l. poj :D

 

 

Zastanawia mnie jedna rzecz: jak ktoś kto nigdy nie miał problemów albo nie był w prawdziwym związku może pomóc komuś kto takiej porady potrzebuje?

Często staramy się wcielić w rolę psychologów albo doradców życia choć sami czegoś podobnego nie przeżyliśmy. Zdaje nam się, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy i dokładnie wiemy jak postąpić, którego faceta wybrać i który moment jest najlepszy na ten pierwszy raz .. A może właśnie tego potrzebujemy? Bo nie chcemy mieć własnego życia ? Bo chcemy zobaczyć jak będzie to wyglądało u kogoś i może właśnie tak później postąpić? Tylko co zrobić jeżeli przyjaciółce nie wyjdzie i będzie obwiniać nas za to co ją spotkało?

I wtedy mówimy to słynne stwierdzenie: To Twoje życie. I wtedy  przestajemy być tym psychologiem czy doradcą w sferze uczuć. Czy przyjaźń naprawdę na tym polega? Że pomagamy i doradzamy, gdy jest się na prostej lub ma się lekko z górki, a odwracamy, gdy jest ciężko i coś wymyka się z idealnego świata? 

Komentarze

~syfek masz syfa na nosie
24/06/2010 23:16:14
~rudorudare nie, pewnie że nie. Przyjaźń to przede wszystkim bycie z kims w ciężkich chwilach. To Twoje życie... prawda jest taka, że każdy robi co chce, my możemy pomagać, ale niech potem druga osoba nas nie obwinia. To MY SAMI podjęliśmy taką, a nie inną decyzję. Musimy pogadać, bo coś czuję, że nie w temacie jestem!
;*
29/05/2010 10:31:07
uleczque coś w tym jest Oleńko.
29/05/2010 0:11:27