Właśnie wróciłam z 18 Artura. Nie spodziewalam się że będzie tak fajnie :)) Jestem kompletnie padnięta po całym tygodniu i po całym (kolejnym) czekaniu. Kurde, ale nie można ciągle żyć marzeniami, ślepo wierząc w coś co nie ma racji bytu. Dlatego piosenka którą wstawiam jest adekwatna do sytuacji. Jutro 18 Szymona. Już nie mam siły dobrze że idze post bo muszę sobie zrobić przerwę :D. Co mam więcej powiedzieć? Tak szczerze to nie czuje się źle czuje sie normalnie i mam dobry humor ale to chyba dlatego że się przyzwyczaiłam i nie zaskakuje mnei moja sytuacja. :/
http://www.youtube.com/watch?v=-2U0Ivkn2Ds