Po ponad roku melduję się tu znów, któż to wie, po co. Wszystko zaczyna iść po właściwych torach.Narzeczony, trzy futrzaste córki, może nawet będzie czwarta niedługo, praca, która mi odpowiada.
Norwegia wciąga, jak ciepłe, dające poczucie bezpieczeństwa bagienko xD
W ciągu jednego dnia można stać się ciocią dla czwórki dzieci, znaleźć swojego sobowtóra w każdym szczególe, wysterylizować kotkę i spędzić 15 godzin jeżdżac po Oslo.
Dobrze jest. Jest szczęśliwie.