nasza młodość czemu bez grzechów
będziemy później żałować ich braku
już sączymy smutek vermouthu
znając tylko wytrawnych pocałunków zimne ślady
już strach krąży godzina po godzinie
osacza i za co
czuwanie nasze trwa
oczekiwana chwila trafić nie może
komuś innemu na harfie gra
w wieczory gorące
aż krople szczęścia spływają
spływają
kapią
:[mruga]:[mruga]:[mruga]