Siemaneczko misiaki :3

Siemaneczko miśki :D . Przepraszam, że nie dodawałam przez 2 dni wpisu, ale postanowiłam, że będą się one pojawiały co jakiś czas. Codziennie nie mam na to czasu, niestety ;/ . No więc tak.. Co się wydarzyło przez te 2 dni.. Troszkę tego szczerze powiedziawszy było, ale mam czas. Wy chyba też, no nie ? :) . No więc tak.. Niedziela była najnudniejsza. Chociaż czy ja wiem.. Też się trochę działo :D . W domu się uczyłam, później pojechałam do Kościoła.. Tsa.. w nim spotkałam się z moją zje**ną w dekielek przyjaciółką. Justyna, jeżeli to czytasz.. Pozdrawiam :D . Ha ha.. W kościele nieesamowitaa beka z dosłownie wszystkiego, ale mniejsza z tym . Poniedziałek.. Dzień zaczął się jak każdy inny.. 07:00 pobudka, odczytanie sms'ów, toaleta poranna, gimnastyka, ubiór, śniadanko, umycię ząbków i do szkółki :D. Ha ha.. Tam oczywiście już czekali na mnie moi kochani debile <3 . Wspomniana wcześniej Loczkowata ( Justyna ) , przyjaciółka Dusia * widoczna na zdjęciu z lewej strony, oraz wielu innych znajomych, ale to są moje dwa " dzióbki  ", dla których codziennie rano wstaje :D . Dzisiejszy dzień zapamiętałam i tak najlepiej :D. Rano sprawdzian z niemieckiego, a później beka na przerwach i największa na wf'ie. Ha ha.. Krótko mówiąc. W czwórkę nie dałyśmy radę z dziewczynami wnieść pewnego materaca na górne piętro naszej szkoły :D . haha. Później koleżanka wybuchła śmiechem ( miała w buzi picie ) . Chyba domyślicie się jaki był tego efekt. Oczywiście były dzisiaj także gorsze chwile, ale one są nieuniknione w życiu codziennym :) . Noomm. Więc to jest króciutki i zaległy wpis.. Trzymajcie się kochani i do uszłyszenia za parę dni. ! :D . Mandziolinka.   .